Czasami jesienna pogoda okazuje się być tak nieprzyjemna, że nie pozostaje nic innego, jak przenieść sesję do studia. Zwłaszcza, gdy terminu sesji absolutnie nie można już zmienić. Tak właśnie było w tym przypadku. Nie mogliśmy już ryzykować przesunięcia sesji - Iga pojawiła się na świecie dwa tygodnie po tym, gdy jeszcze w brzuszku Mamy i w towarzystwie Taty gościła w moim studiu.
Zdecydowanie najlepszym i najbardziej komfortowym...