Content
Jesienne plenery - zwiastun
Bardzo intensywny weekend za mną i bardzo intensywny tydzień przede mną.
No ale sama tego chciałam ;).
Tonę w obróbce, nie wiem, w co ręce włożyć, od kogo zacząć: przyszła mama, piękne kobiety, wesoła rodzinka czy może słodkie chłopaki...?
Sama siebie poganiam, bo nie mogę się doczekać, gdy i sami zainteresowani będą mogli nacieszyć oczy zdjęciami, które powstały.
W tej niecierpliwości pokażę Wam choć zajawkę: z takim zamyślonym Guciem spacerowałam wczoraj po Młocińskim Lesie.
No ale sama tego chciałam ;).
Tonę w obróbce, nie wiem, w co ręce włożyć, od kogo zacząć: przyszła mama, piękne kobiety, wesoła rodzinka czy może słodkie chłopaki...?
Sama siebie poganiam, bo nie mogę się doczekać, gdy i sami zainteresowani będą mogli nacieszyć oczy zdjęciami, które powstały.
W tej niecierpliwości pokażę Wam choć zajawkę: z takim zamyślonym Guciem spacerowałam wczoraj po Młocińskim Lesie.
Dawno temu w parku
Podczas jesiennych porządków na dysku znalazłam taki obrazek z marca tego roku...Pamiętam, że było jeszcze dość chłodno, ale my byliśmy już tak spragnieni świeżego powietrza, drzew i....zdjęć w plenerze, że ociągająca się z odejściem zima nie zniechęciła nas do długiego spaceru.
Czas znów wybrać się do tego parku, który na pewno zachwyca teraz barwami jesieni.
Czas znów wybrać się do tego parku, który na pewno zachwyca teraz barwami jesieni.
Rodzinny miracle odkryty rok później
Podczas naszego przyjęcia weselnego goście wrzucali do skrzynki karteczki z życzeniami, które miały zostać przez nas przeczytane w rok po ślubie.
Dziś minął rok od tego dnia. Z wielką ciekawością otworzyliśmy skrzynkę, by odkryć skarby w niej ukryte...:
Z przejęciem czytaliśmy kolejne życzenia. I nagle na widok jednej z karteczek po prostu oboje oniemieliśmy...Rok temu, gdy działo się to, co się działo...ktoś napisał:
Kochani i miałam rację - macie piękną córę.
KTO?????
(...)
Autorów niżej przedstawionych życzeń zapraszamy na wspólną degustację wina, które poza karteczkami znaleźliśmy w skrzyni :).
Miłość
z powodu tego co szczególne,
i jeśli kochasz to co szczególne,
bo zakochany jesteś w całości,
oto prawdziwa miłość.”
Lama Ole Nydahl
Gdy zobaczyłam pierwszy raz te zdjęcia Kamili Piech, już po krótkiej chwili nie miałam cienia wątpliwości - to artystka wysokiej klasy.
Bo taką trzeba być, żeby swoją twórczością tak mocno poruszać i inspirować.
To właśnie zdjęcia Kamili stały się dla mnie inspiracją do realizacji poniższej sesji. Oto moja próba zmierzenia się z pięknym acz trudnym wyzwaniem ukazania na zdjęciach człowieka, który jest dla mnie ważny, zamknięcia w kadrze tego, jak go widzę i jakiego kocham.
Chwilę przed 7. rocznicą naszego pierwszego spotkania, krótko po 5. rocznicy naszego pierwszego ślubu, w 1. rocznicę naszego drugiego ślubu, tak patrzę na człowieka, którego kocham: